5.0 (0 zleceń)
Mam na imię Sylwia i mam 29 lat. Jestem początkującym petsitterem w ramach pracy dodatkowej po godzinach pracy na etacie . Od dziecka kocham zwierzęta (nie tylko pieski i kotki), dlatego dodatkową pracę chciałabym związać właśnie z nimi. Na codzień do godziny 14:30 pracuję w kancelarii prawnej, a czas wolny wykorzystuję do rozwijania się w nauce programowania oraz na częste spacery (nie widzę powodu, dla którego miałabym nie wziąć ze sobą czyjegoś pieska lub kotka😁). Uwielbiam spędzać czas ze zwierzętami, szczególnie z moim starszym pieskiem adoptowanym kilka lat temu ze schroniska. Jestem bardzo cierpliwa w stosunku do zwierząt i dostosowuję się do sytuacji. Przez całe swoje życie opiekowałam się różnymi stworzonkami, od chomików poprzez szczurki, papużki aż po pieski, których miałam w swoim życiu 4. Niejednokrotnie w ramach przysługi opiekowałam się pupilami znajomych. Bardzo chętnie pomogę zaopiekować się również Waszymi zwierzątkami w tygodniu po godzinie 15 lub w weekendy. 🤍
Możliwość przyjęcia pupila pod opiekę u mnie w domu pojawi się po ukończeniu prac remontowych
Mam doświadczenie w pracy z pieskiem lękliwym, gdyż mój psiaczek przez dwuletni pobyt w schronisku nabawił się lęków separacyjnych, nad którymi bardzo długo pracowaliśmy. Chciałabym w przyszłości rozwinąć swoje umiejętności w zakresie psychologii zwierząt.
4 czerwiec - dostępne godziny
opinii: 1
Jakość usługi
Kontakt
Ręka do zwierząt
5.0
5.0
5.0
Spacer • 25.05.2023
Od pierwszego kontaktu widać profesjonalizm. Przywitanie z pieskiem przebiegło bez pośpiechu, bez nachalnych gestów. Szybko zdobyła zaufanie i moje i Toli. Mimo początkowych oporów Toli do wyjścia z nieznajomą, udało się Pani Sylwii zachęcić pieska do pójścia razem. Usługa wykonana punktualnie. Polecam :-)
25.05.2023, 16:20
Bardzo dziękuję za opinię, Tola to cudowna sunia! Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy ☺️
Opis
Varianek to około 13 letni piesek w typie Owczarka, nikt nie wie kiedy dokładnie przyszedł na świat. Adoptowany został ze schroniska w Jamrozowiźnie, w którym spędził dwa lata. Niestety nikt z pracowników ani wolontariuszy nie znał jego historii. Jest ze mną już od grudnia 2016 roku. Przez długi czas zmagaliśmy się z lękiem separacyjnym, który objawiał się nadmiernym stresem przy zostawaniu samemu w domu. Varianek ze strachu potrafił szafę zmienić w drzazgi. Obecnie już tego nie robi, jednak nadal pozostawanie bez opiekuna wzmaga u niego strach. Gdy ktoś bliski znajduje się w jego pobliżu jest najspokojniejszym psem jakiego osobiście kiedykolwiek miałam, ale i poznałam. Jego cechą, która moim zdaniem wyróżnia go spośród jego pobratymców jest to, że nigdy nie warczy, szczeka sporadycznie w chwilach ekscytacji i kocha inne psy, a one kochają jego. Przebywając w domu jest bardzo leniwy, najczęściej je i śpi :) jest bardzo spokojny i opanowany. 🤍
Pozostałe ważne informacje