Kinga

Cześć! Jestem Kinga, mam 22 lata, a ze zwierzętami domowymi różnej maści mam kontakt od małego. W domu zwierzęta zawsze były mile widziane od chomików, przez koty, po psiaki (zdarzył się nawet żółw!). Jednak pierwszy świadomy kontakt, opieka i troska nastąpił, gdy miałam 10 lat i była to suczka Lilo, która żyła z nami w domu i cieszyła swoim towarzystwem, a czasami też psotami, przez 11 lat. Aktualnie w domu rodzinnym niecierpliwie na moje wizyty oczekuje pies rodziców, Aisha - owczarek niemiecki, która ma już ponad 2 lata (w ten sposób także przekazuje, że piesek żadnych rozmiarów mi nie straszny). Z kotami doświadczenie mam raczej jako odwiedzająca, ale myślę, że również się dogadujemy i lubimy (posiadam dowody zdjęciowe 😉).

Zwierzęta uwielbiam i korzystam z każdej okazji (za pozwoleniem właścicielki bądź właściciela), żeby przywitać się ze wszystkim czoworonogami na mieście. Obecnie nie mam we Wrocławiu swojego stałego psiego ani kociego towarzysza, ponieważ uważam, że nie czułby się on komfortowo w moim dość małym mieszkanku. Nie ukrywam jednak, że bardzo brakuje mi kontaktu na co dzień ze zwierzętami i chętnie zaopiekowałabym się Twoim, jeśli tego potrzebujesz.

Studiuję dziennie (na szczęście nie codziennie, tylko 3 dni w tygodni i też nie od świtu do zmroku, dlatego również wtedy jestem dostępna) i pracuję w pełni zdalnie. Weekendy również są dniami z moją pełną dyspozycyjnością.

W przeszłości zajmowałam się głównie psiakami w domu rodzinnym - małym Yorkiem, Lilo, owczarkiem szkockim, Lessie i owczarkiem niemieckim, Aishą. Obecnie w razie potrzeby zostaje często z ostatnią psiną, Aishą, na dłużej, gdy jej stali opiekunowie, moi rodzice, wyjeżdzają.

Chętnie wspieram akcje i zbiórki na rzecz zwierząt ze schronisk. Udało mi się też zorganizować zbiórkę dla TOZ Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu w maju 2022 roku w ramach działalności w Niezależnym Zrzeszeniu Studnetów UWr.

Jeśli czujesz się przekonana/y (a może właśnie nie i chcesz zadać trochę pytań) to zapraszam do kontaktu.