0.0 (0 zleceń)
Mam na imię Kasia, mam 33 lata. Kiedy byłam dzieckiem, miałam w domu 2 psy i teraz jako dorosła kobieta jestem świadoma tego, ile błędów popełnili moi rodzice w opiece nad tymi psami, w latach '90, kiedy jeszcze wiedza na temat psiego behawioru nie była tak bardzo powszechna. Od listopada 2021 r. jestem wolontariuszem w Schronisku na Paluchu. Od tego czasu przez moje ręce przeszło 69 psów - zarówno te mikro, jak i psy ważące po 60-70 kg. Miałam do czynienia z psami spokojnymi, agresywnymi i lękowymi, z psami pięknie chodzącymi na smyczy oraz tymi, które ciągną tak, jakby brały udział w psich zaprzęgach. Każdy kolejny pies to nowe wyzwanie i powód do ciągłego pogłębiania wiedzy tak, aby sprostać wszystkim psim potrzebom. Prywatnie sama nie mam psa, dlatego, że wiem, że przy moim trybie życia, pies nie byłby szczęśliwy. Zawodowo zajmuję się finansami, mam bardzo nieregularny tryb życia. Bywa tak, że całymi dniami nie ma mnie w domu, a brak rutyny i ciągła samotność nie jest tym, co chciałabym ofiarować jakiemukolwiek psu. Dlatego obecnie w weekendy w ramach wolontariatu opiekuję się trzydziestoma schroniskowymi psami i chętnie zaopiekuję się jeszcze kilkoma, które tego potrzebują. W tygodniu, w weekendy, po sąsiedzku na terenie Szczęśliwic
.
25 marzec - dostępne godziny
petsy