Przyjechałam tu z południa Polski, gdzie należałam do wolontariatu, który był ściśle powiązany z opieką nad zwierzętami. Po szkole pomagałam w miejscu zwanym Kocia Przystań, gdzie oswajałam małe i duże koty, a także fotografowałam je. Z psami miałam styczność od małego, gdyż były one częścią mojej rodziny od zawsze. Pomagałam bratu oswajać szczeniaki rasy Border Collie, wyprowadzałam Golden Retriver.