Nigdy nie byłam oficjalnym opieknem psów, darzę je po prostu miłością. Jako dziecko posiadałam swojego psa, został uśpiony ze względu na chorobę i od tamtego czasu zostałam głównie "ciocią" psów znajomych czy rodziny. Wiem, że wiele młodych psów będących w trakcie szkoleń potrzebuje konsekwencji swojego Pana/Pani by nie zaprzepaścić osiąganych wyników szkoleniowych. W takich sytujacjach wystarczą wszelkie wskazówki, do których się odpowiednio dostosuję.