Moim towarzyszem był Kadar, pies rasy mieszanej przypominający wyglądem owczarka niemieckiego. Niestety odszedł 3 lata temu. Opiekowałam się nim od szczeniaka, wiec nie obce jest mi sprzątanie po wymiotach, siuśkach i kupci. Kapięle kiedy wytarzał się w rybce albo po spacerze był cały w błocie:) podawanie leków, również „doustne”. Chodziłam z nim na szkolenie, więc nie dosyć że potrafię rozpoznać nastroje i znaczenie postury/zachowań psa, to potrafię uczyć podstawowych komend. Opiekowałam się nim również w ostatnich dniach..
Obecnie nie mam zwierząt, ale pod nieobecność Mamy i Siostry opiekuję się ich psiakami:) (na zdjęciach Zenek i Omlet)
Opiekowałam się również bardzo zlęknionym kotem - podstawowa opieka plus ćwiczenia na uspołecznienie (podawanie smaczków na odległość, próba zabawy wędką itp - zalecenia od behawiorysty) oraz sprzątanie zasikanych miejsc poza kuwetą, podawanie leków.